31 X 2010 Kazimierz Dolny

Thomsonicus

broonek

Ale maszynek było Smile

Thomsonicus

Z KrasnegoYorku wyruszyło nas chyba 8, w Lublinie podłączyliśmy się jeszcze z grupką i leciało nas 19 motocykli.

simon

mogleś porobić fotki z różnych stron bo na pierwszym planie ciągle maszyna Winiego i nie widze tych pozostałych 18:)

Wini66

to byl udany wyjazd:) dobrze ze nie zrezygnowalem po awarii i pojechalem dalej.. A powrot odchudzana ekipa do krasnego.. majstersztyk! jakbym nie mial cieeezkiego plecaka to bym byl pierwszy w krasnym Very Happy

Thomsonicus

No olewka ze strony kolegów to aż się miło zrobiło. Ja wracałem sam z kolegą na niebieskim bandicie S na blachach LBL.
On mocno klął że się ludzie niepoważnie zachowali i pogonili 220kmh, ale przyznam że miałem tak poprawiony humor wyjazdem i przepiękną pogodą że nawet nie bardzo mnie to zmartwiło.
Trochę ta nasza kolumna nieskładna była, szczególnie na Winiego trzeba mocno uważać bo jeździ jak wariat bez wyobraźni (i bez lusterek).

Wini66

jak wariat i bez wyobrazni? rozwin to

Thomsonicus

Nie "i" tylko "jak wariat bez wyobraźni". Rozwijam - wyprzedzanie z prawej strony na trzeciego w Łopienniku (jak lecieliśmy na Lublin), w Lublinie przy zmianie pasa z lewego na prawy dwa prawie wjechałeś mi na koło. Raz to były dwa pasy, raz przeciąłeś trzy kiedy ja byłem na środkowym, wtedy trochę wydygałem i musiałem przyhamować i gość za mną też musiał przyhamować żeby we mnie nie wjechać.
Lepiej to niż wjechać do rowu jak ten typo na Bandicie, ale bardziej zapamiętam jak mi śmignąłeś tuż przed kołem niż jego.

Wini66

ok ok ok przy zmianach w prawą strone z pewnoscia zawinilem ale nie mialem prawego lusterka. i tak wszystkie zmiany staralem sie robic bardzo powoli nie rapotownie. najwidoczniej dwa razy mi sie nie udalo PRZEPRASZAM. A co do wyprzedzania? ja tak czasem lubie;] kazdy z nas czasem robi niebezpieczne manerwy a ze lubie ryzyko no to juz moja sprawa. A odnosnie braku lusterka: wiedzialem ze przez to moge byc niebezpieczny i dlatego 80% trasy jechalem ostatni

Thomsonicus

Spoko. Chciałem wspomnieć to wspomniałem. A co się stało że straciłeś lusterko? I co to za historia z tym Twoim prądem że go brakuje co raz? Pamiętam jak wracaliśmy kiedyś z Chełma to też Ci moto zdechło. Coś wspominałeś o regulatorze, ale nie pamiętam co.

Nie ma nikt więcej jakichś zdjęć? Nawet pykane kalkulatorem?

simon

a jedna moja kolezanka ktora z Winim jechała powiedziąła , że czuła "ŚMIERĆ W OCZACH..." cytuje...
Młody, troche przystopuj, życie masz jedno, a my chcemy miec fajnego kolege, ktory moze z nami pojechac na TOR:d hehehe
jak chcesz to Ci dam lusterko od mojej WSK ktora stoi w komórce:) oryginal z 1983 roku

BIG

myślę, że to lusterko nie będzie mu pasować. ...A wyjazd fajny, szkoda że już pogoda się popsuła bo byśmy gdzieś śmigneli w ten weekend