Forum -=Moto Krasnystaw=- Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Matiz!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum -=Moto Krasnystaw=- Strona Główna -> HYDE PARK
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Thomsonicus
Administrator



Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 748
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krasnystaw
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 27 Mar 2015 21:38     Temat postu: Matiz!

Show must go on!

MODEL: Daewoo Matiz (M100), rocznik 2000
SILNIK: 798 ccm, rzędowa trójka
UKŁAD DOLOTOWY: standardowa. Ciekawe czy jest jakiś filtr powietrza w airbox'ie
UKŁAD WYDECHOWY: rudy standard
ELEKTRONIKA: podobno ma "elektroniczne" szyby
UKŁAD NAPĘDOWY: standard
ZAWIESZENIE: miętki standard
UKŁAD HAMULCOWY: tarcze przód, bębny tył. Ledwie żyje.
BODY KIT: standardowy, jak dla SUVa
ŚRODEK:syf, kiła, smród po fajach, sparciałe gumy pod nogami, 20 kilo błota
CAR AUDIO: jakieś radio Blaupunkt na kasecie, głośniki 10 cm pod szybami
DODATKOWE: elektryczne szyby przód, wpomaganie kierownicy
MOC: 51 KM @ 5900, 68,6 Nm @ 4600
PLANY: wymienić gumy pod nogami, wyprać tapicerkę, wyprać podsufitkę, wyszorować plastiki i silnik
ZDJĘCIA:







Ogarnąłem w weekend wnętrze Matiza, bo nawet dziewczyna się bała wsiadać. Nie winię jej. Matiz chyba nigdy nie był sprzątany, za to było w nim chyba od zawsze palone. Sufit brudny, siedzenia brudne, plastiki tapicerki oblepione. Dywaniki gumowe pod nogami uległy biodegradacji i po prostu popękały i powycierały się. Trafiły do kosza, a w ich miejsce wrzuciłem jakieś zdobyczne gumy, chyba z Laguny.
Po czterech godzinach i trzech wiadrach walki udało mi się doczyścić wnętrze. Trzeba było zacząć od wciągnięcia odkurzaczem gliny, piachu i psich kłaków spod siedzeń i tylnej kanapy. W bagażniku też gnój + zapasówka bez powietrza. Tragedia dosłownie. Ale gorąca woda + płyn do mycia naczyń dał sobie nieźle radę. Na zakończenie Plak i jakiś zapach i jest jako-tako.

Nie działa kilka rzeczy. Najbardziej denerwujący jest brak nawiewu. Bezpiecznik był spalony, wymieniłem. Dalej nic. Razem z nawiewem nie działa lampka oświetlenia wnętrza i kontrolka od ręcznego (chociaż to może tylko żarówka). Bezpieczniki są OK, może to jakiś przekaźnik? Nie mam multimetru, żeby sprawdzić czy na wtyczce jest prąd.
Zajrzałem też pod maskę. Cały silnik zasyfiony olejem i płynem od wspomagania kierownicy. Mam wrażenie, że Matiz ma dwa wycieki. Jeden, główny, z pompy wspomagania kierownicy. Drugi to dekiel zaworów. Zastanawiam się, czy da się zrobić tak, żeby zdemontować pompę wspomagania i spuścić płyn i dać komuś pompę do uszczelnienia i w międzyczasie jeździć bez wspomagania. Zatrze się kolumna albo coś? A dekiel to pewnie uszczelkę dostanę za 20 zł. Sam zmienię, tylko niech będzie ładna pogoda i trochę czasu. Znalazłem też w bagażniku brakujący kołpak i ustawiłem się z byłym właścicielem żeby mi podrzucił pokrywkę od wlewu paliwa, bo była zdemontowana (malowanko pewnie na ostatnię chwilę).
Ponadto kupiłem też ostatnio w Biedronce myjkę parową Clatronic 3535 i zastanawiam się, czy nie spróbować umyć nią silnika. Na pewno łatwiej taką myjką niż Karcherem jakimś, bo para wodna to minimalna ilość wody i może nie zaleję elektroniki kompletnie.







Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thomsonicus
Administrator



Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 748
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krasnystaw
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 29 Mar 2015 15:34     Temat postu:

Trochę rozkręciłem ostanio kółka w Matizie. Były tak mocno przykręcone, że myślałem że urwę klucz do kół (krzyżak). Ale udało się. Generalnie wygląda to słabo. Hamulców praktycznie w Matizie nie ma. Auto zwalnia, ale trzeba pedał hamulca nacisnąć bardzo mocno, a i wpierw pedał musi polecieć chyba z 25 cm w podłogę. Głęboooooko niiiiiic.... i naaaagleee... coś zwaaaalniaaaa. Tak się Matizem hamuje. Myślałem, że klocków nie ma, ale widać że te były stosunkowo niedawno wymienione. Albo dawno, tylko nieużywane. Tak czy inaczej klocek z jedenej strony hamuje może 30% powierzchni klocka, a z drugiej... ech, sami popatrzcie. Co tam się działo? Butami chyba ktoś hamował.






Końcówka kierownicza:

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thomsonicus
Administrator



Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 748
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krasnystaw
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 20 Kwi 2015 12:35     Temat postu:

Zakupiłem takie oto tarcze + klocki. 120 zł zestaw, już z wysyłką. Jakość odlewu 'powala', lecz chyba jest odpowiednia do zapłąconej kwoty. Niemniej jednak pewien niesmak pozostaje, gdyż kiedy zamawiałem komplet tarcz do Clio 1 (105zł) to ich jakoś była jednak sporo wyższa.
Na tych tarczach widać gdzieniegdzie niedolewki (dziurki jak po kornikach), ktoś jedną ciachnął przypadkiem. Tak czy inaczej na pewno będą lepsze niż obecnie zamontowane.
Fotek baku nie posiadam bo tylko częściowo go odpakowałem. Wygląda sensownie. Jutro oddam auto magikowi i zobaczymy co z tego wyjdzie.
Master Sport Madafaka Tuning!






Ostatnio zmieniony przez Thomsonicus dnia 20 Kwi 2015 12:35 , w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thomsonicus
Administrator



Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 748
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krasnystaw
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 25 Kwi 2015 19:02     Temat postu:

Odebrałem auto od magika. Nie obyło się od kłopotów, jakże by inaczej. Oczywiście mechanior nie ogarniał Matiza i nie wziął pod uwagę że żeby zdjąć tarcze hamulcowe to trzeba najpierw zdemontować łożyska kół. Tak! Tak to ktoś wymyślił. Masz tarczę, a dopiero na wierzch tarczy przykręca się takie "cuś" z łożyskami. Od tego dopiero wychodzą gwinty na felgi. Całość przy demontażu oczywiście uległo rozpadowi i trzeba było wymienić łożyska kół przednich. W sumie stare łożyska i tak już huczały, więc nie narzekałem mocno że tak się stało. Mi pod blokiem gdyby się rozsypało to miałbym kłopot, dlatego właśnie dałem żeby się komuś rozleciało w garażu.
Koszt kompletu łożysk na koła przednie: 50 zł
Koszt tarcz hamulcowych i klocków: 125 zł
Koszt zbiornika paliwa metalowego: 80 zł
Robocizna: 160 zł
Robiłem u jakiegoś chłopaczyny w Krakowie, na Krowodrzy. Jakiś taki gościu z długimi włosami. Garaż prywatny. Zanim dałem Matiza to stał jakiś rozklekotany czerwony Tiburion.
Tak czy inaczej efekt taki że auto w końcu hamuje! Pedał hamulca jest dużo wyżej (wcześniej w podłodze), czuć że da się go "miarować" czyli że nie działa w systemie zerojedynkowym. Jak się przywali hamulcem mocniej to aż słychać jak opony się cieszą, a całość dopiero się dociera.
Ponadto miernik paliwa po wymianie zbiornika szaleje. Raz jest pusty bak, raz 1/4. Wlałem 10 litrów, więc pewnie ta 1/4 to właśnie tyle ile być powinno.

foto ze starymi tarczami:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thomsonicus
Administrator



Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 748
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krasnystaw
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 10 Sie 2015 11:37     Temat postu:

Folię zostawiłem. Nie chce mi się.
Za to zaczął trzymać hamulec. Od strony kierowcy. Aż się hamulce zadymiły, jak dziewczyna jeździła Smile
Rozkręciłem, wyczyściłem, nasmarowałem wszystko oprócz tłoczka, którego trochę się bałem wyciągać. 3 kilometry jazdy OK, potem znowu to samo :-/ No to w sobotę, w 35'C upale usiadłem ponownie do nieszczęsnych hamulców. Plan był taki żeby wyciągnąć tłoczek i go wyczyścić (o ile się da). Stare tarcze i klocki były zdarte, i tłoczek był przez dobrych parę lat wysunięty i tym samym odsłonięty na działanie wody, soli i tego całego syfu z asfaltu. No i sobie skorodował. Problem w tym, że na tej korozji się zacierał i nie chciał wsuwać z powrotem do jarzma, co powodowało 'trzymanie' hamulców. Pitoliłem z godzinę papierem o gramaturze 600 żeby jako-tako to wyglądało. Problem w tym, że jak się przesadzi to pomiędzy gumową uszczelką a tłoczkiem powstanie szczelina przez którą będzie uciekać płyn hamulcowy (i tym samym ciśnienie w układzie). Na razie niby jest OK, ale obstawiam że albo będzie się zacierać, albo cieknąć zacznie. Wżery były konkretne. Nie wiem ile kosztuje tłoczek do Matiza. Pewnie 15 złotych.

Przy okazji obejrzałem sobie agonalny stan elementów gumowych zawieszenia. Nawet na końcówkach kierowniczych guma się rozwulkanizowała i rozlazła. Widziałem komplet wahaczy i końcówek, kosztuje 150 zeta.




Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thomsonicus
Administrator



Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 748
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krasnystaw
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 21 Paź 2015 10:20     Temat postu:

Matiz sobie dalej lata.
Jakiś czas temu udało mi się ogarnąć kwestię niedziałającego nawiewu. Okazało się, że uszkodzeniu uległ przekaźnik. Miał oznaczenie 'ignition' w skrzynce pod maską. Zakupiłem za niecałe 20 zł nowy u producenta INPRODUS. Przez neta, bez problemu.



Wymieniłem też podświetlenie panelu przełączników i w przyciskach znajdujacych się na konsoli środkowej. Siedziały tam malutkie żaróweczki "z wąsami". Oznaczenie chyba R3 albo R5. Kupiłem nieco za małe (chyba takie 3mm) ale łatwiej mniejsze wepchnąć, niż za duże Wink Demontaż konsoli prosty. Są 4 śrubki wokół licznika i tyle. Ciągniesz żeby wyskoczyło z zaczepów i odłączasz z tyłu kable do włączników awaryjnych. W sumie 30 minut zabawy.




Z kolejnych spraw to zakupiłem dwie opony "naliwajki" na zimę. Z początku kombinowałem żeby kupić używki, ale wyszło że za 20zł mniej kupiłbym jakieś 5-letnie zimówki. Lipa. Kupiłem najtańsze bieżnikowane, pojeżdżę i sprzedam jeśli nie będą mi potrzebne. Tnę koszta. Ale przyznam - ich jakość nie powala. Ale lepsze takie, niż 10 letnie Dębice.



Pomalowałem też kilka elementów metalowych. Ot tak, bo mi się nie podobały pordzewiałe. Hammereit trafił na felgi i ramiona wycieraczek. Na razie wyglądają lekko dziwnie, ale po miesiącu trochę zmatowieją i będzie jak fabryka. Wyszło całkiem ładnie, nawet udało mi sie uzyskać fakturę która nie sugeruje malowanie pędzlem za 2 zł i dobrze przykrywa nierówności po wżerach korozyjnych.





Następne w kolejności do poprawki idzie zawieszenie z przodu. Zakupiłem już najtańszy (!) zestaw wahaczy + gumy + śruby za bodajże 90 zł. Na pewno będzie kiepska jakość, ale 100x lepiej niż rozwulkanizowane badziewie, które teraz buja jak łódź podwodna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thomsonicus
Administrator



Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 748
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krasnystaw
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 24 Paź 2015 13:32     Temat postu:

Zabrałem się dzisiaj za wymianę przedniego zawieszenia. Nawet wypożyczyłem takie stojaki pod auto. Pierwsza wtopa - ukręcona nakrętka koła Neutral Nakrętki w Matizie są chyba z plasteliny. Muszę kupić kilka nowych i jakoś wykombinować żeby to koło odkręcić. Dam do wymiany opon na zimówki, i niech się chłopy męczą. Może da radę.
Drugie koło odkręciłem i jakoś wymłotkowałem starą, zużytą końcówkę kierowniczą.






I tyle. Więcej nie wymyślę. Mam też gumy na stabilizator oraz wahacze ze sworzniami. Jeden jest chyba uszkodzony i muszę go odesłać na wymianę. Druga sprawa to to, że pod blokiem nie dam jednak rady sam tego wymienić. Nie to że "ja nie dam rady", tylko wciąż brak narzędzi. Począwszy od nasadek, a skończywszy na młotku. Brak. A poza tym, śruby na wahaczu są tak zapieczone, że bez palnika na 100% nie dam rady tego odkręcić. Lipa.
Poza tym chyba czas posprzątać w Matizie.

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum -=Moto Krasnystaw=- Strona Główna -> HYDE PARK Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin