Od jakiej pojemności zaczynałeś?

Thomsonicus

Tylko sensownie, nie chodzi mi że "przejechałem się raz na MZ sąsiada". Ile cm^3 miał pierwszy sprzęt którym robiłeś setki kilometrów?

W moim przypadku to chyba Jawa 50 typ 223 (chyba). Troszkę się nią pokręciłem, popsułem, a potem jeździłem z simonem jako pasażer. Ach, ten pamiętny wyjazd do Lublina kiedy w Piaskach zatarł się silnik.... Smile

Przyznam się że będąc młodym chłopięciem to troszkę mnie Jawka przerażała. Często jeździłem nią z bratem jako pasażer, ale sporo czasu musiało minąć nim sam cząłem dwusuwa ujeżdżać. Poza tym było to dość utrudnione, na pewno bardziej od jazdy takim np. GSem który ma hamulce, sprawne sprzęgło, światła, wydech i inne bajery. Chyba właśnie dlatego sprzęt ten nadal czasem ujeżdżam na mieście (w kurtce, kasu i rękawicach wartość zestawu wzrasta dwukrotnie) i okolicach.

ps. lekkom pijany...

Achmed666

W moim przypadku pierwszym moto który miałem to WSK 125 (wtedy to było duzo jak na pierwszą przygode z motocyklami). Później sie juz zaczęło: Wsk175, Minsk 125, MZ TS 250, Jawa TS 350, MZ ETZ 250. Ale juz i MZ teraz to za mało. W chwili obecnej bez jeżdzącego moto, ale zajmuje sie często mechaniką (szczególnie dla młodszych, którzy maja wsk, bo nie chce po prostu zeby takie sprzęty zezłomowano).

swrsc

Komar kurde, sam remontowałem, starszy mi pomagał(mam do dziś). Później GS 500 i żyje póki co. A na nowy sezon będzie fzs 600 nioch nioch nioch

kursky

swrsc jak chcesz to ci mojego fazerka pogonie

swrsc

Ja dopiero na nowy sezon będę miał kase na to przedsięwzięcie ;d

kursky

a ja na nowysezon bede sprzedawal

swrsc

jak coś to sie odezwe to zrobimy jakiś geszeft ;P

kursky

nie ma problemu

mICHAL

ja na WSK zaczynałem

broonek

A u mnie zaczęło się od skutera kupionego żeby ubezpieczenie podtrzymać... Była to Suzuki Katana 50ccm z 1999 roku, chłodzona cieczą Smile

Oczywiście po chwili stwierdziłem, że takie coś poza wyskokiem na zakupy do niczego więcej się nie nadaje:)
Poźniej przez rok była Suzuki GS500 z 1992 roku.
A od 28.05.2010 stałem się szczęśliwym posiadaczem Hondy Hornet CB600 Smile

Wini66

zaczalem od aeroxa 100 nie moglem go zarejestrowac na 50 wiec niedlugo potem byla aprilia sr 50 --- mialem wtedy 15 lat. 16 lat- NSR 125. 17 lat-CBR 600 Smile

kubel

1. motorynka ( moc nieokiełznana Wink

)
2. xj 600 s
3. R6
4. R1

grzesiek0840

Moim pierwszym motorem był skuter HONDA BALI 50 ccm, teraz Gilera Nexus 500ccm:)

Waluś

Ja zaczynałem od Rometa Ogara ale takiego 3 biegowego po moim dziadku. Cód maszyna. a ile pracy mnie kosztował to tylko ja wiem Laughing

, potem był Simson skuter 50ccm. Jeździłem tym wozidełkiem 4 lata !! Bardzo miło wspominam.
Potem było długo nic aż do 2007 roku kiedy kupiłem Burgmana 400. Nawet nie wiecie ile frajdy i komfortu daje bezbiegowy sprzęt o znacznej pojemności. Zawsze będę pamiętał szydercze uśmieszki a potem pozytywne rozczarowanie, że jednak ten "skuter"potrafi jechać i całkiem nieźle się zbiera. Byłem tym w Bieszczadach, w Krakowie, nad morzem, u żubrów i w wielu innych miejscach, zresztą wogóle nakręciłem dobrze ponad 30 tysi w 3 sezony
Teraz jest FJR ale po pierwszych kilometrach już tęskniłem za skuterem. Leniwy się zrobiłem Razz

I w planie jest ze 2 sezony na Yamasze, a potem pewnie kolejny Maxi. Może Honda silverwing 600 albo Yamaha T-max 500. Moim liderem jest jednak Burgman 650, ale z racji wady silnika, a właściwie przekłądni, do której Suzuki się nie przyznaje i nie poprawiła tej wady przez tyle lat produkcji boję sie tego sprzętu Smile

Thomsonicus

Kiedyś obczaisz piaggio 500ccm kwacha, jeden cylinder i wydech leovince to niezła masakra