Leganza!

Thomsonicus

Leganza. Limuzyna za pół ceny (1/4 tak właściwie). Chciałem zobaczyć jak to się jeździ czymś dużym, miękkim i wygodnym. Kupiony nie z rozsądku tylko dlatego, że chciałem sobie taką kupić. A co, trzeba realizować swoje zamiary. Tak swoją drogą, to już trzeci model ze stajni Daewoo, który kupiłem w tym roku! Było Tico za 700zł, Lanos za 1700, teraz Leganza za 3700.
Ogólnie to standardowo - auto zapuszczone przez poprzednich właścicieli. W środku brudno, wszędzie wiszą jakieś kable, mało co działa. Silnik sobie klepie, wydech farfoli gdzieś przy plecionce, a przy tyle telepie się osłona rury wydechowej. Nędza i rozpacz. Ale za to automat działa OK, ponoć olej był niedawno wymieniony. W automacie to bardzo, bardzo ważna sprawa - dobór oleju i jego systematyczna wymiana. Trzeba się tego trzymać, bo inaczej auto wyprawia cuda - nie zmienia biegów, zmienia zbyt wcześnie itd. A taki olej to droga impreza, bo wchodzi go zazwyczaj z 6-8 litrów.
Auto ma zepsute ogrzewanie siedzień. Wczoraj wymieniłem bezpiecznik, ale i tak w tyłek zimno. Poza tym jest też źle podłączony parownik LPG i płyn chłodniczy omija nagrzewnicę. Efekt taki, że w aucie grzania praktycznie nie ma wcale. Chyba że nagrzewnica jest po prostu zatkana. Kupiłem ostatnio jakiś specyfik do odtykania, zobaczymy czy coś pomoże. Płyn chłodniczy i tak trzeba wymienić, bo w chłodnicy straszny gnój i wskaźnik pokazuje temp. zamarzania płynu przy ok. -18'C. ABS nie działa. Nie wiem czemu jeszcze. Klimatyzacji zrobiłem test, pokazało się zero błędów. Na climatroniku test robi się tak, że ustawiasz temp 26'C i wciskasz OFF i AUTO kilka razy razem. Jak mruga zero to gratulacje. No dobra, jest zero, ale klima i tak się nie włącza Smile

Gdzieniegdzie jest trochę korozji, przy tylnych błotnikach jest trochę purchli. Olewam to. Albo sobie sam poszpachluję i dziadosko zamaluję. Nie zależy mi.
Hamulce, cóż... są. Jest jeden wielki pedał, który trochę zwalnia auto. Na pewno nie jest to auto do sportowej jazdy. Trzeba będzie kiedyś zajrzeć w hamulce, bo kiepsko działa ten układ. A jak się rozbuja te półtorej tony to zatrzymać nie jest łatwo.
Elektryczne szyby w większości działają. Tył to u kierowcy się otwiera na guziku, u pasażera zamyka. Inaczej nie trybi.
Spalanie na razie nie wiem, zagazowany i jeżdżę.
Ogólnie to każdy robi :face: jak pokazuję auto, że takie porozwalane wszystko. Jak dla mnie to widzę potencjał, żeby to ogarnąć. Uruchomić co się da, wsadzić ładne koła, wymyć i sprzedać na wiosnę za piątala. Taki plan. A potem IS200.

MODEL: Leganza, rocznik 1998, oznaczenie modelu: V100
SILNIK: 2198 ccm, 86,00 mm × 94,60 mm, stopień sprężania 9,6:1
UKŁAD DOLOTOWY: standard + mikser LPG
UKŁAD WYDECHOWY: dziurawy standard
ELEKTRONIKA: standard, climatronic
UKŁAD NAPĘDOWY: automatyczna skrzynia biegów, 4 biegi + przyciski PWR i HOLD
ZAWIESZENIE: miękki, emerycki standard
UKŁAD HAMULCOWY: standard, 4 tarcze z popsutym ABS
BODY KIT: brak
ŚRODEK: skórzana tapicerka, climatronic, grzane fotele, elektryczne fotele, lusterka, szyby
CAR AUDIO: fabryczny kaseciak Clarion + 4 głośniki
DODATKOWE: jakieś patenty poprzedniego właściciela, do rozszyfrowania
MOC: 133 KM (98 kW) przy 5200 obr/min 201 Nm przy 2800 obr/min
PLANY: wyczyścić środek, uruchomić grzanie foteli, ogarnąć pierdzący wydech, pomalować koła na srebrno
ZDJĘCIA:
Na razie tylko podglądowe. Moje auto ma czarne alusy. Wygląda to słabo Wink

Thomsonicus

Zamówiłem filtr kabinowy. Aktualnie nie ma żadnego. Drogie są, ale dało radę znaleźć coś po taniości na allegro. Leganzowy pasuje tylko do Leganzy, niczego innego. Pewnie dlatego taki drogi. Byle Filtron liczy sobie sumy rzędu 60 zł. Do Golfa 30.
Zamówiłem też końcówkę na rurę wydechową, jakiś najtańszy wynalazek za 7 zł przykręcany. Będzie się świecić. Zamówiłem tez chromowane ramki pod tablice rejestracyjne. Będą się świecić. Zamówiłem też eko-skórzany pokrowiec na kierownicę. Jest robiony na miarę, podaje się obwód kierownicy (po zewnętrznej stronie wieńca) i grubość kierownicy. U mnie to odpowiednio 122 cm i 9.5 cm. Nie wiem ile to warte, 20 zł jakoś przeżyję. Trzeba będzie tylko zszyć. Zestaw to czarna eko-skóra z siwą nicią. Standardowo kierownica jest plastikowa, więc może będzie nieco bardziej miła w dotyku. Na pewno będzie na handlu ładniej wyglądać.
Grzane lusterka okazało się że działają. Naprawiłem też ogrzewanie siedzenia pasażera. Siedzenie kierowcy grzeje "troszkę" i bardzo długo się nagrzewa (15-20 minut).
Pomalowałem też felgi. Srebrna Śnieżka do malowania felg. 25 zł za puszkę. Jedna wystarczyła mi spokojnie do pomalowania ok. 4-5 warstw wszystkich kół. Jedno koło zdjąłem, resztę już mi się nie chciało. Obkleiłem tylko taśmą, wyczyściłem szczotką drucianą i przemyłem rozpuszczalnikiem. Wygląda jak milion... no, może nie dolarów. Jak milion jenów, czyli ok. 10 000 $.
Dzisiaj podczas jazdy próbnej wykonywanej przez kolegę zabrakło LPG. A potem zabrakło Pb... kolega podsumował jazdję jako "pamiętną", hehe.

[link widoczny dla zalogowanych]

Thomsonicus

Bujam się. Silnik 2.2 to wół, z automatem jeszcze większy. Obstawiam, że gdyby wstawić jakiś inny kolektor dolotowy (z opla 2.2?) o nieco większej średnicy i zrobić wydech to pewnie ze 133 skoczyłoby na 140-142 KM. Czuć że ten silnik może więcej, szczególnie w dolnej partii. Chociaż u mnie jest lpg na mikserze, a to zmniejsza średnicę przelotu, więc standardowo może lepiej to lata. Świece też muszę wymienić, bo jakieś łachy są. Obszyłem sobie kierownicę, bo fabryczna była już totalnie starta, aż błyszczała. Założyłem też chromowane ramki na tablice rejestracyjne. Trochę lepiej wyglądają, auto ma kilka elementów chromowanych to z ramkami wygląda wporzo. Wyszło mi średnio - jak umiałem, tak zrobiłem. Strasznie czasochłonne zajęcie.